Środa, początek długiego czerwcowego weekendu, na ten wieczór zaplanowałam spacer z panem P. po centrum Sopotu. Jak to zwykle w Sopocie, przed długimi weekendami bywa, było sporo ludzi w ten chłodny wieczór. We wszystkich najbardziej znanych pubach i kawiarniach totalne oblężenie stolików. Dlatego po długim spacerowaniu wybraliśmy się z moim towarzyszem, do miejsca, które znane jest mieszkańcom Sopotu oraz jego stałym bywalcom. Mianowicie mowa tutaj o restauracji Sanatorium.
Źródło: http://chicamala.pl/restauracja-sanatorium/ |
Znajduje się ona w niedalekim sąsiedztwie ulicy Bohaterów Monte Cassino, a dokładniej przy ulicy Grunwaldzkiej. Sanatorium odwiedzam bardzo rzadko, ale nigdy nie zawiodłam się na tym miejscu. Za każdym razem serwowane dania są estetyczne i smaczne. Owszem ceny są wysokie, ale proszę państwa to jest Sopot tutaj trzeba się z tym liczyć. Chociaż każda wydana złotówka warta jest przyjemności jedzenia w tym miejscu.
Zdecydowanym atutem restauracji jest położenie (z dala od zatłoczonego, głośnego, imprezowego Monciaka) oraz panująca w niej atmosfera, na którą składa się nie tylko wystrój czy muzyka ale również miły i uśmiechnięty personel. Łącząc te wszystkie elementy otrzymujemy idealne miejsce aby złapać chwile oddechu w ciągu dnia.
Od kulinarnej strony to mocną stroną restauracji są makarony, które podawane są na kilkanaście sposobów. Więc dla makaroniarzy, jest tu istny raj! Oczywiście w menu znajdziemy również propozycję tradycyjnego obiadu czy też dań dla trzymających dietę jak np uwielbiana przeze mnie sałatka amerykańska (grillowany kurczak, pomidorki koktajlowe, ogórek, papryka w sosie miodowo-musztardowym, mix sałat).
Wracając jednak do wizyty, to z menu wybraliśmy jedynie "firmowe" zimne napoje.
Po lewej: napój Letnie orzeźwienie (woda gazowana, kruszony lód, limonka, cukier brązowy, mięta), po prawej Kolorowa herbata na zimno (czarna herbata, lód, sok malinowy, cytryna). |
Napoje robione są na miejscu, co zasługuje na duży plus. Ponieważ jest to zdrowsza alternatywa dla soków z kartonów czy słodkich gazowanych napoi. Naszym faworytem było letnie orzeźwienie, bo herbata była za słodka i nie miała jednolitego smaku. Cena za szklankę to 10 i 12 zł.
Chillowanie i możliwość przeprowadzenia spokojnej rozmowy, w niezatłoczonym jak na sopockie realia miejscu jest czymś bezcennym, co powoduje, że z pewnością tam wrócę! :)
Polecam Wam artykuł o Sanatorium <link>
Miłego dnia! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz