czwartek, 23 maja 2013

Oh sushi!

W trójmieście oprócz restauracji z kuchnią polską czy włoską, dużą popularnością cieszą się również restauracje z kuchnią japońską. Wiadomo wszędzie znajdziemy zwolenników i przeciwników tej kuchni. Ja jestem zdecydowanie zwolenniczką sushi i kuchni japońskiej. Nawet przed spróbowaniem nie stawiałam żadnych oporów. Najlepsze sushi robi oczywiście moja siostra! Jednak gdy mam ochotę na to danie, a siostrze nie chce się go przyrządzać, to wybieram się do mojego ulubionego lokalu w Sopocie - 77 Sushi.


77 sushi jest to typowa sieć restauracji serwująca kuchnię japońską. W trójmieście lokale zlokalizowane są w Sopocie, dokładniej w Krzywym Domku oraz Gdańsku. 


Pierwszy raz odwiedziłam ten lokal na początku bieżącego roku. Wchodząc do środka poczułam się jakbym była w Japonii. Widać, że właściciele zadbali o każdy szczegół, chcąc w ten sposób przenieść klientów do krainy kwitnącej wiśni. Nie ma tandety ani przepychu, wnętrze jest proste z przyciemnionym światłem oraz czerwonymi i zielonymi akcentami. Całość daje przytulne miejsce, do którego osobiście chętnie wracam. 





Menu jest bardzo bogate. Ktoś, kto rozpoczyna swoją przygodę z sushi może poczuć lekkie zakłopotanie. Dlatego warto wybrać się z kimś, kto jadł sushi i wie co może nam polecić. Jednak jeśli wybierzesz się sam to myślę, że obsługujące kelnerki na pewno pomogą przy wyborze odpowiedniego zestawu. Do obsługi nie można mieć żadnych zarzutów. Kelnerki są zawsze miłe, uśmiechnięte i chętne do pomocy. 
Na zamówiony przez siebie zestaw nigdy nie czekałam dłużej niż 15 minut. W oczekiwaniu na sushi jako przystawkę w restauracji serwują sałatkę z wodorostów, która jest w cenie zamówienia. Od pierwszego kęsa ją pokochałam <3


Dania podane są zawsze w sposób estetyczny i zachęcający do konsumpcji. Odnosząc się do ceny to muszę powiedzieć, że zadowala mój portfel. W 77 ceny są adekwatne do ilości i jakości serwowanych dań. Dodatkowo właściciele przygotowali promocje na poszczególne zestawy, w danym dniu tygodnia. 


Z racji ciepłych dni, właściciele lokalu przygotowali letni ogródek na sopockim monciaku, gdzie można konsumować japońskie specjały na świeżym powietrzu.





Właśnie korzystając z jednego, z cieplejszych wieczorów odwiedziłam przylegający do lokalu ogródek aby delektować się wyśmienitą zieloną herbatą, przepysznym sushi oraz deserem Babaroa.  

Restauracje polecam szczególnie osobom, które chcą rozpocząć swoją przygodę z  sushi. Zapewniam, że jak spróbujecie raz to będzie chcieli je jeść co najmniej raz w tygodniu. Ważne jest to, że się nie będziecie mieli problemów żołądkowych. Co często się zdarza odwiedzając niektóre restauracje.

Atutem restauracji jest indywidualny, ciepły wystrój. Dzięki czemu jest idealnym miejscem na spotkania ze znajomymi czy obiad z rodziną. Lokal jest też dobrym miejscem dla kogoś, kto poszukuje wyciszenia i oderwania od zgiełku miasta. 


Strona www 77 Sushi znajdziesz tu


Po za tematem - sushi jest moim fast food'em. Ważna informacja dla dbających o linie, że sushi jest dobrym pomysłem na obiad bo 10 krążków to 400 kcal.


Dzbanek zielonej herbaty + sałatka z wodorostów + sushi + doborowe towarzystwo = 
smaczny posiłek i udany wieczór!







poniedziałek, 20 maja 2013

Kaszubski zamek


Łapalice to niepozorna kaszubska wieś położona w województwie pomorskim, w powiecie kartuskim, nad jeziorem Łapalickim. Miejscowość zasłyneła dzięki monumentalnej budowli, której do tej pory nie udało się ukończyć. Mowa mianowicie o słynnym zamku ukrytym w pięknych lasach nad wschodnim krańcem małego jeziorka Rekowo.




Historia zamku sięga lat 80. kiedy to gdański artysta, producent mebli, rzeźbiarz,  Piotr Kazimierczak otrzymał pozwolenie na budowę obiektu mieszkalnego z pracownią rzeźby. Jego powierzchnia wynosić miała 170 m². W trakcie budowa zaczęła się zmieniać i powiększać aż do obecnych 5 tys. m².  


W zamierzeniach autora projektu, budynek miał być galerią sztuki. Wnętrze miało być wykonane prawie w całości z drewna, a całokształt wystroju miały uzupełnić liczne rzeźbiarskie dzieła sztuki. W skład kompleksu wchodzi między innymi wielka sala balowa pod którą znajduje basen, budynki zwieńczone 12 wieżyczkami, parking czy sztuczny staw. Zamek otoczony jest betonowym murem o wysokości 3 m. Obiekt nigdy nie został oficjalnie otwarty, wszędzie znajdują się tabliczki z napisem wstęp surowo zabroniony. Mimo zakazu obiekt stał się atrakcją turystyczną.





Na początku lat 90. z powodu kłopotów finansowych wszelkie prace zostały przerwane. Właściciel do 2006 roku zobowiązany był do przedstawienia potrzebnej dokumentacji, którą wymagał Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Niestety nie udało mu się tego uczynić w wyznaczonym mu terminie, przez co wydano decyzję o rozbiórce zamku. Sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana, a na jej rozwiązanie czekają wszyscy miłośnicy tej warowni.


Właściciel obiektu postanowił jednak walczyć o swoje niespełnione marzenie. Uzupełnił braki w dokumentach i złożył projekt zamienny, zobowiązując się do dokończenia inwestycji. Zamek miał według jego wizji przerodzić się w malowniczo położony pensjonat. Nowy projekt w maju tego roku zatwierdził już nawet inspektor Krzysztof Nowak, ale teraz pojawia się kolejna przeszkoda.
- Projekt nie zawierał wszystkich rozwiązań i uzgodnień, które powinny się w nim znaleźć. Miał to być pensjonat, a skoro tak, w naszej opinii winny być opracowane także wszystkie projekty branżowe, instalacje elektryczne, kominy, klimatyzację, a ten projekt tak szczegółowych rozwiązań nie zawierał - wyjaśniał na antenie Radia Gdańsk Grzegorz Stosik, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, który właśnie uchylił pozytywną dla Kazimierczaka decyzję inspektora z Kartuz.


To po raz kolejny stawia przyszłość  zamku pod dużym znakiem zapytania. Właściciel obiektu odwołał się już od tego orzeczenia i teraz sprawa łapalickiego zamku trafi aż do Głównego Inspektora z Warszawy.


Obiekt, który pobudzałby turystykę i stanowiłby atrakcję regionu w rzeczywistości straszy surowym stanem i brakiem wizji na jego dokończenie. Posiada jednak swoją niepowtarzalną duszę, która potrafi oczarować niejednego sympatyka tego typu miejsc i wpleść się całkowicie w pamięć przybyłych tam osób.

sobota, 18 maja 2013

Sunshine in Poland

Piękna pogoda zawitała nad nasze polskie morze. Słoneczko i wysoka temperatura nas rozpieszczają. Z tego względu zachęcam do korzystania z niej w sposób aktywny! Nie musi być to jazda na rowerze czy bieganie. Wystarczy spacer w dobrym towarzystwie oraz pięknych okolicznościach przyrody.

Sopot 

Sopot

Have a nice weekend!

niedziela, 12 maja 2013

Strefa relaksu w Kołobrzegu

W ostatniej części krótkiego cyklu o relaksowaniu przedstawię hotel z województwa Zachodniopomorskiego, który leży w Kołobrzegu. Chodzi mianowicie o hotel Baltic Plaza MediSpa & fit.

Weekend w hotelu spędziłam z siostrą, w marcu bieżącego roku. Droga do hotelu była dosyć długa, ale zabawna. Nasza nawigacja poprowadziła nas prosto do celu, bez większych problemów. Z daleka było już widać obiekt, który wygląda jak nowoczesne osiedle (takie jak można zobaczyć w różnych folderach reklamowych firm developerskich) z nazwą hotelu.





Baltic Plaza MediSpa jest to hotel posiadający cztery gwiazdki. Pojawił się stosunkowo nie dawno na polskim rynku, a mianowicie w 2011 roku. Obiekt zlokalizowany jest w zachodniej części Kołobrzegu, ok, 3 km od centrum miasta, w pasie zieleni chronionego krajobrazu Natura 2000. W skład kompleksu wchodzą:
  • część pobytowa
  • sale konferencyjne,
  • restauracja,
  • bar,
  • centrum spa z gabinetami zabiegowymi, klubem fitness, basenem i sauną

Obiekt posiada łącznie 78 apartamentów. Głównie są to apartamenty 2 pokojowe z aneksem kuchennym, łazienką i balkonem o powierzchni 45-70 mkw.









Widok z balkonu może nie należy do atrakcyjniejszych, ale mi on nie przeszkadzał .

Wyposażenie pokoju:

  • aneks kuchenny z barkiem, lodówką, czajnikiem bezprzewodowym, podstawowymi naczyniami i sztućcami,
  • klimatyzacja,
  • telewizor LCD,
  • suszarka do włosów, 
  • sejf,

Mój pakiet pobytowy zawierał:

  • pobyt w apartamencie typu Komfort
  • codziennie śniadanie i obiadokolację
  • bon na zabiegi Spa

Zaraz po przyjeździe do hotelu, zameldowaniu się i rozpakowaniu rzeczy udałam się na obiadokolację, w hotelowej restauracji Laterna. Śniadania, jak i obiadokolacje serwowane są w formie bufetu. Posiłki są przepyszne, lekkie i świeże. Menu jest przygotowane dla starszych jak i najmłodszych gości. Przy stołach znajdują się podkładki na siedzenia dla dzieci.




Po kolacji wybrałam się do strefy Wellness, na po kolacyjny relaks. Strefa Wellness posiada:
  • basen, 
  • saunę suchą, 
  • saunę ziołową,
  • saunę parową,
  • jacuzzi
Dodatkowo do dyspozycji gości jest sala fitness, w której znajdziemy takie sprzęty jak rowerek, bieżnia czy piłki rehabilitacyjne.







Strefa Wellness jest dostępna dla gości od 9:00 do 21:00. Po wieczornym odpoczynku powróciłam do pokoju, planując w międzyczasie z moją siostrą jak spędzimy kolejny dzień w Kołobrzegu.

Od razu z rana postanowiłyśmy wybrać się zwiedzić Kołobrzeg. Jest to miasto dosyć specyficzne, nie ma jako tako starówki, ale za to długą plażę i bulwar przybrzeżny. Mnie osobiście nie oczarowało w żaden sposób, ale to jest już kwestia gustu i upodobań.

Medi Spa to dodatkowa atrakcja hotelu gdzie wykonywanie są zabiegi lecznicze i relaksujące w tym masaże i kąpiele. Oferowane są też programy dla odchudzających czy dla osób z bólami kręgosłupa lub innymi dolegliwościami. W części medi spa hotelu wykonywane są m.in. zabiegi balneologiczne - kąpiele w solankach, kąpiele w zawiesinie borowinowej, kwasowęglowe zawijania borowinowe oraz zabiegi kinezyterapii, fizykoterapii i masaże.


Po powrocie do hotelu wybrałam się na 30 minutowy trening w sali fitness. Później zaś na zabieg - peeling całościowy ciała. Był on po prostu genialny!! Zabieg trwał 20 minut. Prowadziła go terapeutka, przez co nie czułam skrępowania. Pierwszy raz spotkałam się żeby po peelingu mieć tak natłuszczoną i miękka skórę. Jak skorzystacie z usług tego hotelu to na pewno wybierzcie się na ten zabieg. Polecam go kobietom jak i mężczyznom. Zastosowany na mnie peeling zakupiłam do domu. Po prostu coś fantastycznego!




Kolejny dzień rozpoczęłam od zabiegu body wrapping z czekoladą, kakaem i imbirem. Body wrapping jest to zabieg ujędrniający polegający na owijaniu ciała folią z odpowiednio dostosowanym preparatem. Bardzo fajny zabieg, minusem było to, że momentami gotowałam się w tej folii. Bo oprócz owinięcia folią, nakładane są koce które maja na celu rozgrzać ciało i spowodować, że preparat wchłonie głębiej w skórę.

Dodatkowo dla najmłodszych gości hotel przygotował wiele udogodnień m.in.:
  • w ogrodzie hotelu znajduje się bezpieczny plac zabaw dla dzieci;
  • w hotelu znajduje się pokój zabaw dla najmłodszych oraz salon gier komputerowych dla starszych dzieci;

Bardzo miło wspominam weekend w hotelu Baltic Plaza. Mimo tego, że w hotel był obłożony dużo ilością gości to nie odczułam żadnych niedogodności z tego względu. Wszystko było gotowe i zrobione na wysokim poziomie. Na pewno pojawię się tam jeszcze raz! :)

Strona www hotelu Baltic Plaza znajdziesz TU

wtorek, 7 maja 2013

Rwąca rzeka smaków

Restauracja Rzeka Smaków mieści się w hotelu Ibis Styles Gdynia Reda (wcześniej był to hotel Waśko), który położony jest w mieście Reda przy trasie łączącej Gdynię z Helem.


Wystrój restauracji jest ciepły i nowoczesny. Dominującym kolorem jest biel połączona z beżem. Elegancji dodają złote i srebrne lampy. Indywidualny charakter restauracji podkreślają elementy wystroju zaprojektowane przez jednego z znanych twórców wzornictwa - Philippe Starck. Wystawiona zastawa stołowa zaprasza do tego aby zasiąść do stołu.




Restauracja oferuje nam dania z kuchni polskiej i europejskiej. 

Menu restauracji nie jest nudne i w dodatku się zmienia co jakiś czas. Zmiany w menu zauważyłam  podczas poszukiwań nazwy i składników dania, które zamawiałam. Według mnie zmiany w menu są dużym atutem. Ponieważ możemy być  pewni, że szef kuchni zwraca uwagę na upodobania klientów, lokalne produkty dostępne w danej porze roku. Dodatkowo jest to sposób na reklamę restauracji bo klient wróci do lokalu w celu sprawdzenia nowości w menu 

Talerz wieprzowy, a na nim kawałek golonki, pieczony boczek, polędwiczka i kawałek wędzonki. Podane z chrupiącą sałatą oraz małymi kopytkami. To danie próbował mój tata(mięsny smakosz) i przyznał, że mu bardzo smakowało. Źródło: http://deluxe.trojmiasto.pl/Zupa-z-zltch-wrekow-w-restauracji-Rzeka-Smakow-Hotelu-Ibis-n66359.html
Zamówienie złożyłam na grillowanego łososia marynowanego w gałązkach kopru podanego z cukiniowym spaghetti w sosie pomidorowo-anyżowym. Spaghetti cukiniowe to super pomysł szczególnie dla tych co dbają o linie. Połączenie pomidorów z anyżem bardzo oryginalne i dosyć nie typowe. Odpowiednia porcja i proporcje składników na talerzu były adekwatne do ceny. 

W oczekiwaniu na zamówione przez siebie danie otrzymałam terrine z łososia, które jak się później okazało było w cenie zamówienia. 

Terrine wyglądało mniej więcej tak jak na zdjęciu. 
Na zamówione danie nie trzeba było długo czekać i razem z moimi gośćmi mogliśmy w jednym czasie celebrować posiłek. 

Muszę zaznaczyć, że obsługa jest na wysokim poziomie. Ponieważ posiada wysoką kulturę i wiedzę na temat serwowanych dań w restauracji. Podczas składania zamówienia kelnerka zaproponowała aby cukiniowe spaghetti podać z innym sosie, niż kucharz proponuje w menu. Takie zachowanie świadczy, że kelner wie jak i z czym danie smakuje najlepiej.

Restaurację polecam osobom dla których liczy się świeżość, smakowitość oraz odpowiednie skomponowanie dania. Polecam na szczególne okazje np. kolacja z chłopakiem, niedzielny obiad z rodziną czy urodziny w gronie najbliższych. Wystrój wnętrza w połączeniu z proponowanymi daniami sprawiają, że chce się uczcić wyjątkową dla nas okazję akurat w tym miejscu.



W tym roku pojawię się tam na pewno nie raz. Bardzo gorąco polecam! :)

Strona www hotelu jak i restauracji znajdziesz TU