Gdy mam lukę w głowie, co by tu na obiad zjeść bądź zrobić, zawsze wybieram gdyńską Lukę!
Restauracja Luka istnieje nieco ponad rok, a już cieszy się popularnością i uznaniem nie tylko wśród mieszkających w pobliskich kamienicach sąsiadów ale również turystów, którzy specjalnie przyjeżdżają na obiad. Luka jest to mała restauracja z 6 stolikami, znajdująca się w Gdyni na ulicy Kilińskiego, nieopodal ulicy Świętojańskiej.
Wnętrze lokalu jest urządzone prosto i skromnie ale ze smakiem. Połączenie bieli ścian i czerni tablicy w przełamaniu z kolorowymi dodatkami, roślinami i oświetleniem daje wnętrze w miejskim stylu.
Menu prezentowane w tym lokalu jest bardzo ciekawe. Mianowicie do dyspozycji gości są dwie karty menu. Pierwsza, która jest stała i nie podlega zmianie bez względu na porę roku. Znajdziemy w niej m.in. dwa rodzaje zup, cztery rodzaje sałatek, kilka rodzai burgerów (nawet w wersji wegetariańskiej) oraz dania obiadowe (w tym również pierogi). Drugie menu jest na tzw. tablicy znajdującej się na ścianie, zmienia się ono średnio co 2 - 3 dni. Dania z tego menu przygotowywane są na bieżąco z produktów dostępnych w danym sezonie. Tablica podzielona jest na tradycyjny lunch oraz na tzw. vlunch czyli lunch dla wegetarian. Dodatkowo do wyboru gości są tarty z witryny, które serwowane są na słodko i na słono. Właściciele szczycą się swoimi tartami i muszę potwierdzić, że są one przepyszne. Chociaż nie próbowałam jeszcze tych na słodko.
Pamiętam moją pierwszą wizytę w tym miejscu. Było to w styczniu bieżącego roku, tuż po sylwestrze. Nikogo oprócz mnie i kelnerki nie było w lokalu, dopiero po jakimś czasie przyszło kilka osób. Na tablicy daniem dnia był tymiankowy kurczak w kremowym sosie z dyniom i pieczarkami podawany z ryżem i pieczarkami. Tymiankowego kurczaka oraz kompot zamówiłam przy barze. Po względnie krótkim czasie oczekiwania otrzymałam, zamówione przez siebie danie. Już po pierwszym kęsie wiedziałam, że jestem w kulinarnym niebie! Danie było dopracowane w każdym calu, a kurczak po prostu się rozpływał.
PO PROSTU MNIAM!
Lukę odwiedziłam jeszcze kilkakrotnie. Pewnego razu odwiedziliśmy to miejsce całą rodziną. Wtedy właśnie moja mama zamówiła, często pojawiające się na tablicy, gołąbki z ziemniaczano - brokulowym (może groszkowym) pure, które ją totalnie uwiodły. Ja zamówiłam roladki z kurczaka w pomidorowym sosie podawane z ryżem. Przyznam nie był to trafiony wybór w moje podniebienie. Właściciele popełnili przy tych roladkach małe fo pa. Mianowicie podczas przeglądania książki kucharskiej panów Pascala i Okrasy (wydanej dla potrzeb sklepu Lidl) okazało się, że to danie jest skopiowane z tej książki. Nie mile się zaskoczyłam ale no cóż, każdy musi czerpać inspiracje z różnych źródeł.
Kolejne odwiedziny były już raczej samotne, głównie dlatego że miałam godzinną przerwę miedzy pracą a zajęciami na uczelni. Właśnie wtedy zamawiałam tartę (szpinak + ser gorgonzola + pomidorki koktajlowe) w zestawie z sałatką. Ten zestaw ubóstwiam i zawsze jest dla mnie pewniakiem! Bo nie dość, że bardzo dobrze smakuje to w dodatku jest szybko serowowany. Cena zestawu, jest w 100% adekwatna do wielkości i porcji, wynosi 13 zł.
Żeby nie było, że jest tak pięknie i kolorowo, to w mojej ocenie restauracja ma dwa minusy:
- Za to, że serwowane dania obiadowe podawane są w głębokich talerzach, co dla mnie osobiście jest niekomfortowe. Zdecydowanie wolę płaskie talerze do dań jak np. tymiankowy kurczak.
- Kolejną rzeczą to, to że właściciele przygotowują dania dla mięsożerców oraz dla wegetarian. W tym miejscu zastanawia mnie czemu w menu nie ma dań z rybą? Chociażby w piątek, gdzie sporo osób je w tym dniu obiad z rybą. Po za tym heloł, znajdujemy się nad morzem i tutaj dostęp do tego produktu jest o wiele łatwiejszy niż dla restauratorów z południa Polski.
Jednak na samo wspomnienie o tej restauracji pojawia mi się uśmiech na twarzy. Nie dość, że szefowie kuchni serwują pyszne, a przede wszystkim zdrowe i ekologiczne potrawy przyrządzone z najwyższej jakości produktów. To lokalizacja restauracji pozwala na oderwanie się od rzeczywistości i skupieniu się na przyjemności jedzenia w ustronnym miejscu serca Gdyni. :)
Zdecydowanie jest to miejsce godne polecenia!
AKTUALIZACJA: W dniu 29 listopada 2014 restauracja Luka została zamknięta. Jednak właściciele przyjmują zamówienia na słynne tarty za pośrednictwem portalu Facebook oraz organizują cateringi.