niedziela, 3 listopada 2013

Wizyta w Trio

Restauracja Trio, jest mało znanym miejscem na kulinarnej mapie Gdyni. Powód? Stawiam na lokalizację. Mianowicie lokal znajduje się na ul. Starowiejskiej. Nie jest to ulica często uczęszczana przez przypadkowych przechodniów lecz przez osoby, które szukają konkretnego sklepu bądź pracują na tej ulicy. Kolejną kwestią jest fakt, iż ulica znana jest bardziej mieszkańcom niż turystom. 

Z zewnątrz lokal nie rzuca się zbytnio w oczy. Wchodząc do lokalu odnosi się wrażenie, że jest to przytulne zaciszne miejsce. Wystrój jest stonowany z pomarańczowymi dodatkami, na ścianach wiszą obrazy które nawiązują do jazzu. Ponieważ trio oznacza m.in. 

  • zespół złożony z trzech osób lub rzeczy;
  • kompozycja na trzy różne instrumenty;
Dania serwowane są w sposób estetyczny i odpowiednich proporcjach. Lokal może pochwalić się rewelacyjnymi zupami.

U góry toskański krem z pomidorów i papryki
Na dole zupa krem z cukinii <3
U góry rosół
Na dole zupa szpinakowa z serem pleśniowym
Atutem jest również deser, którego nazwę słyszałam pierwszy raz. Mowa mianowicie o czekoladowym "Brownie" podawanym na ciepło z lodami waniliowymi. Pomyślicie, a co to? Powiem Wam, że wygląda jak nie do końca wyrośnięte ciasto. Smakuje jak chałwa czekoladowa i mus czekoladowy. Jednocześnie ciasto jest bardzo słodkie i sycące  Oceniam go na mocne 5! :) Chociaż z drugiej strony cena za taki deser jest zbyt wygórowana (13 zł za porcję).


Czekoladowe Brownie 
Pozostałe dania były mówiąc ogólnie poprawnie. Co mam przez to na myśli? Mianowicie, ze były wykonane dobrze ale brakowało takiego pazura. Czegoś takiego co zapadłoby w pamięć. 

Warto docenić fakt, że restauracja jest dostosowana do przyjęcia gości niepełnosprawnych oraz tych, którzy są na diecie bezglutenowej. Oznaczenia widnieją przy wejściu do restauracji, jak i w menu. W karcie dań restaurator zaznaczył dania, które można podać w wersji bezglutenowej.



Jeden z kelnerów zapytał nas co można byłoby zrobić, żeby przyciągnąć więcej klientów. Po pierwsze uważam, że kelner zapytany co poleca powinien w pierwszej kolejności wymienić danie, którym szczyci się kucharz oraz właściciele firmy. Chociaż w moim przekonaniu zupa krem z cukinii jest hitem, który obsługa powinna polecać bez zastanowienia. 

Kolejną kwestią jest kolorystyka. Restauracja ma pomarańczowe elementy w wystroju czy logo. Kolor oczywiście przykuwa uwagę. Jednak problem jest w tym, że obok restauracji znajduję się lumpeks, który też ma pomarańcz w logo, napisach itd. Więc każdy przechodzeń może przejść obojętnie obok tego pomarańczowego pasma. Nie wiedząc, ze własnie minął dwa  diametralnie różne przedsiębiorstwa. Myślę, że właściciele powinni włożyć trochę wysiłku w rozreklamowaniu miejsca oraz dopracować menu i wystrój.

Podsumowując jest to zaciszne miejsce, w którym można oderwać się od zgiełku miasta i spokojnie spędzić czas z rodzinną (restauracja posiada kącik dla dzieci). W Trio znajdziemy posiłki dopasowane do każdego podniebienia i kieszeni. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz